Podwyższamy standard

Wielu właścicieli domów wybudowanych 15 – 20 lat temu zastanawia się, czy może sprawić, by były bardziej energooszczędne, zwłaszcza jeśli planują stać się „producentami” prądu na własne potrzeby. Odpowiedź jest jak najbardziej po ich myśli: poprawa parametrów izolacji cieplnej nie jest trudna.

Jesteśmy na ścieżce, która prowadzi do domów samowystarczalnych pod względem energii. Co to znaczy? Po pierwsze chodzi o pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł. Po drugie – o to, by dom był zaopatrzony w instalację, która będzie ją produkować. Po trzecie zaś – o to, by dom tej energii potrzebował jak najmniej.

Znaczącym elementem tej układanki, a zarazem kosztem, gdy liczymy utrzymanie domu, jest ogrzewanie. Z tego powodu każde rozwiązanie dotyczące pozyskiwania energii i jej wykorzystywania w domu musi iść w parze z prawidłowym i skutecznym ociepleniem budynku

– wskazuje Dariusz Pruszkowski, doradca techniczny w firmie Styropmin.

Dążenie do energooszczędności, o której jeszcze na początku lat dwutysięcznych niewiele się mówiło, ma zatem dwa oblicza. Jedno – bardzo indywidualne, związane z codziennymi rachunkami i drugie – o znaczeniu globalnym, związane z oddziaływaniem na środowisko. Unia Europejska sukcesywnie podwyższa wymagania, jeśli chodzi o zapotrzebowanie domów na energię. Nowy standard energetyczny (inaczej: warunki techniczne) wszedł w życie od początku tego roku.

Otrzymujemy wiele pytań od osób, które mają domy z jednej strony zbyt nowe na poważny remont, czy termomodernizację, a z drugiej – nie odpowiadające najnowszym wytycznym. Właściciele są coraz bardziej świadomi, że dom sprzyjający środowisku to jednocześnie dom tani. Do podejmowania prac skłania też dostępność do dofinasowania czy podatkowa ulga termomodernizacyjna

– mówi Dariusz Pruszkowski.

Styropian na styropian
Rozwiązanie jest proste. Na istniejącej izolacji termicznej można położyć nową, dodatkową warstwę płyt styropianowych. Najważniejsze jest, by nie działać w ciemno. Owszem, dwie warstwy są lepsze niż jedna, ale jeszcze lepiej jest, gdy nowa warstwa jest dobrze przemyślana.

Podwyższamy standard 2

Pierwszym krokiem jest zatem przeprowadzenie audytu energetycznego domu. Specjalista, który się tym zajmuje, oceni jakie jest zapotrzebowanie budynku na ciepło i gdzie są słabe punkty, to znaczy którędy najwięcej ciepła ucieka. Im więcej zostaje go wewnątrz domu, tym mniej energii potrzeba do jego wyprodukowania. To tu właśnie pojawia się oszczędność: i pieniędzy w portfelu, i zasobów w środowisku. Na podstawie wyników audytu powinien powstać projekt dodatkowego ocieplenia – dopasowany do potrzeb konkretnego budynku.

Krok drugi to oczyszczenie powierzchni domu i przygotowanie podłoża, w którym nie może być ubytków.

Co do zasady nie ma przeciwskazań wobec ułożenia dodatkowej warstwy izolacji z płyt styropianowych na już istniejącej. Wytyczne dotyczące prac ze styropianem, m.in. związane z tym, że nie może być wystawiany na oddziaływanie słońca, są takie same. Dobra ekipa nie powinna mieć z tym żadnych trudności

– podkreśla doradca techniczny w firmie Styropmin.

Napisz komentarz...